Skocz do zawartości

pawel3373

Użytkownicy
  • Postów

    198
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pawel3373

  1. Patent ten (i ogólnie zagadnienie opon bezdętkowych) opisałem tutaj: http://www.1enduro.pl/ghetto-tubeless-opony-bezdetkowe/

     

    Fajna stronka ;) Miło opisane. Ale tak jak mówię, opaski na obręczach mam, a z tym patentem za dużo zabawy. Zaworki po 2 dyszki/szt więc tylko ciut drożej niż za dętki. Do tego dochodzi to co sam wspomniałeś - jednorazowość tego patentu, więc pod kątem opłacalności niezbyt zachęcająco to wychodzi, aczkolwiek dobrze wiedzieć że jest takie rozwiązanie.

  2. Przerabiałem temat. Jak nie chcesz wiercić, to zdejmij korby, wykręć support i baaardzo obficie wymaluj mufę smarem, to samo zrób z wkładem suportu i miskami, bo za jakiś czas zacznie strzelać. Ja oprócz tego, dla świętego spokoju przez te wszystkie otwory które pozaklejałeś wtrysnąłem konserwację do profili zamkniętych ;)

     

    Jak jeździsz po wodzie to napchaj odrobinę smaru do osi - tam gdzie wkładasz szybkozamykacz, bo potrafi go ruda z lekka ukąsić ;)

     

    Jest jeszcze jedna opcja. Nie jeździj po wodzie!

  3. Co do zamawiania - mam do deca jakieś 15 min rowerem ;) do tego lubię pomacać, może też będą jakieś inne fajne.

     

    Ochraniacze z decathlonu dają radę też w solidnym deszczu. Jak dla mnie mają jeden minus są dość luźne nad kostką i woda wylewa się góra.
    Możecie polecić coś co jest węższe nad kostką od tych za 50 zł z decathlonu?

     

    Ja rozważam stuptuty bo nogi się grzeją solidnie więc żadne nieprzemakalne/wiatroszelne spodnie w grę nie wchodzą, membrana kosztuje :D

    Zeszłą zimą DPM Temperate + getry piłkarskie + glany i -10 nie straszne. 

  4. No właśnie, paradoksalnie, hamujac w takich awaryjnych sytuacjach tyłem i blokując koło jest spora szansa że się w coś wpakujesz :-)

    Ja już tylnego hamulca używam tylko tam, gdzie muszę wejść ciasno w zakręt ze sporą prędkością.

     

    Rozmawiałem rano z kolegą, dwa lata temu przejezdzil całą zimę na magic marry i jest zachwycony, nabijajac się że mnie ze kupiłem 29era na ktorego nie ma tych gum

     

    Przeca nie hamuję tylko tylnym :D Mówię że w awaryjnej sytuacji, gdy naprawdę nie ma czasu na myślenie o blokowaniu koła. Nigdy nie zdarzyło Ci się że nagle coś ci wyskakuje na drogę/samochód jadący 0,5m przed tobą hamuje z piskiem opon, czy na drogę wbiega dziecko? Nie zastanawiasz się tylko wduszasz obie klamki po samą kierę...

    Ale wróćmy do tematu :D

     

    Co do gum - jasne że pośmigałbym na Hans Dampf'ach czy Magic Marry, lecz nie jeżdżę w żadnych ekstremalnych warunkach więc latem by leżały w szafie, bo na moje potrzeby ważąc ponad kilko Marry to "lekka" przesada.

    Odnośnie dylematu czy Nobby Nic czy RoRo - poczytałem opinie na forach i wychodzi na to że NN lepiej radzą sobie w trudnych warunkach terenowych - czy to korzenie czy błoto albo kamienie. Pytanie jak dużo jeżdżę w takich warunkach? Ano niewiele. Więc raczej skuszę się na RoRo, które będą mam nadzieję dobrze się spisywać. 

     

    Co do tubeless - jeśli nie jesteś pewien czy to dla Ciebie - jest ponoć jakiś "patent" na wykorzystanie pociętych dętek, mniejszych niż docelowe koło - na pewno masz jakieś stare, niepotrzebne, które "szkoda wywalić" - oszczędzasz niemałą kasę na wentylach i za cenę mleka, które ktoś od Ciebie na pewno odkupi jak Ci się nie spodoba możesz spróbować. 

     

    No w sumie ciekawa opcja, tyle że nie mam żadnych małych dętek, a kupować po to żeby pociąć... wentylki po 20zł/szt więc mogę się szarpnąć i mieć rozwiązanie bardziej PRO  ;)

  5. Co wy chłopaki ;) Umiem hamować, nigdy specjalnie nie blokuję tyłu, ale co jakiś czas zdaży się sytuacja kiedy kierowca jadący z przodu zechce przepuścić pieszego, czy wpuścić kogoś z podporządkowanej i wtedy raczej się człowiek nie zastanawia nad tym czy mu tył ucieknie, tylko czy nie wyląduje na czyimś zadzie. A tak poza tym to wzmianka o robieniu z opon wielokątów miała naświetlić "kiepskość" gumy z której tamte opony były zrobione ;)

  6. Tą zimę zamierzam przejeździć w espedekach... Obecnie stopy zawsze mi marzną choć jeżdżę w skarpetkach termo + na nie getry piłkarskie. Zorganizowałem już sobie fajne wkładki do butów, Teraz rozglądam się za jak kto woli ocieplaczami/pokrowcami/ochraniaczami na buty. Sporo poczytałem, i chyba potrzebuję neoprenowych. Wiem że są takie które obejmują cały but oraz takie które tylko delikatnie zachodzą na podeszwę i w moim przypadku te drugie byłyby lepszym pomysłem ze względu na to że będzie mniej do potargania :D A wkładki z folią alu ("termoizolacyjne") stosowałem w niejednych butach i wiem że dadzą radę z odcięciem od zimna. Budżet +/-100zł

    Czego Wy używacie/jakie oraz pokrowce byłyby dla mnie odpowiednie?

  7. Z tym blokowaniem koła - na drogach bywa różnie, i czasem ostrego hamowania nie sposób uniknąć ;) Co do cen mleczka, to przy przeglądaniu opon kilka razy trafiłem również na uszczelniacze i zwykle były to dość spore ceny, ale tak czy inaczej poszukam w okolicznych rowerowych jakiegoś zestawu na dwa koła bo muszą takie gdzieś być :D Ale najpierw wentyle i trochę popróbuję z czym to się je. Z oponami mogę się jeszcze jakiś czas wstrzymać.

  8. Nigdy nie słyszałem o tym zasychającym mleczku. A po jakim czasie zasycha?

     

    Ano właśnie, czytałem trochę o mleczkach, jedni mówią że im starcza na 3 miechy, a inni mówią że dwa sezony jeżdżą i dalej im "chlupocze". Nie wiem od czego to może zależeć, ja kupię co będzie, najlepiej jakieś małe opakowanie, na próbę, bo po co mi litr za 80-100zł skoro może się okazać że wrócę do dętek.

     

     

    Przy sporadycznej jeździe nie warto - nie ruszane mleczko zasycha w oponie i traci swoje właściwości. 

     

    A jak ma się mleczko do jazdy przy ujemnych temperaturach? Gęstnieje jeszcze bardziej? A może robi się klucha do wywalenia?

     

    Przechodząc dalej - do RaRa jakoś nie mam zaufania w przypadku zimowej jazdy, w końcu nie bez powodu kiedyś wołali na nie Dancing Ralph. Ponoć po takim odbiorze tej opony Schwalbe coś tam pozmieniało, ale wątpię żeby były to jakieś ogromne zmiany. A zimowa breja i całe to błoto wymieszane ze śniegiem i deszczem nie wydaje mi się dobrym podłożem dla drobniutkiego bieżnika RaRa. 

    Zeszłą zimę przejeździłem na jakichś budżetowych Rubenach Charybdis które co prawda nawet dobrze sobie radziły w śniegu, ale miały ogromne wady - lipna guma - zablokowanie koła na asfalcie równało się utracie 1/3 bieżnika, kiepskie wykonanie - w żadnej obręczy nie leżały tak jakbym chciał - były jakby jajowate poza tym ważyły tyle co gumy do DH. A żywot skończyły po jakimś 1k km... Jakbym nie przekładał przodu z tyłem, to byłoby to może z 800km. 

     

    Więc wracam do tematu - Brać Nobby Nic'a czy Rocket Rona? 

  9. Rozglądam się za jakimiś gumami na zimę ;) Nie mówię o kolcach, tylko o czymś co da radę w jakże zmiennych zimowych warunkach.  Póki co mam w głowie dwa modele gum: Nobby Nic i Rocket Ron 

    Nobby Nic na zimę wydaje się lepszy od RoRo ze względu na duże odstępy między klockami, przez co, jak myślę będzie się mniej zapychał. Z drugiej strony patrzę na RoRo ze względu na to że przydałyby mi się latem na maratonach, gdzie traktory Nobby Nic'a chyba byłyby przesadą i jakby nie patrzeć - marnowałyby się. A pozwolić mogę sobie na jeden kpl. za max 200zł

    Dodam że prawdopodobnie zrobię eksperyment i przerobię kółka na bezdętki bo taśmy na obręczach mam, więc zostaje tylko kwestia uszczelniacza i zaworów. A to może jakieś znacznie mieć przy wyborze.

    Wagowo opony wyglądają podobnie, z korzyścią 80g dla RoRo, bieżnikiem owe kapcie się dość różnią, więc oporami toczenia pewnie też... Więc co kupić?

     

    Edit kółka 26" gumy max 2.25"

  10. Dzięki za wszystkie namiary, na pewno z nich skorzystam przy okazji:) Co do zgadywania się to można by kiedyś pomyśleć, zawsze fajniej jest pojeździć w kilka osób a i nauczyć się od innych czegoś można, ale myślę, że najlepszą porą na takie spotkania byłby następny sezon poczynając od wiosny - pogoda bardziej sprzyjająca nowym znajomością i dłuższym pobytom na powietrzu:P

     

    P.S. Z tego co wiem to ze Śląska jest więcej ludzi na forum niż się odezwało w tym temacie, więc można by się w następnym sezonie pokusić ogólnie o spotkanie śląskich użytkowników forum Rowerowe Porady:)

    najbliższy weekend ma być jeszcze ładny, nie żebym coś sugerował :D

    Sosnowiecki Bike Atelier organizuje co weekend otwarte treningi MTB (szosowe zresztą też) po okolicy (~3h 40-60km) więc mogłaby to być okazja i do pogadania, i do poznania nowych miejscówek.

    Zarzucam linkiem do ichniejszego szajsbuka gdyby ktoś chciał. https://www.facebook.com/Bike-Atelier-Sosnowiec-191314700887043/

  11. To jednak paru nas jest z okolicy;) Ja zdecydowanie polecę wcześniej wspomnianą Dorotkę, ścieżek niezliczona ilość, o bardzo zróżnicowanych nawierzchniach i i nachyleniach. W jeden dzień nie do objeżdżenia bo uphille dają popalić.

    Dodam jeszcze lasek Zagórski i okolicę kopalni dolomitów w Ząbkowicach.

     

    Można by się kiedyś zgrać w kilku...

  12. Tak, problem występuje nadal. Mowa o powiadomieniach dot. nowych postów w obserwowanych tematach - ikonka obok tej dotyczącej prywatnych wiadomości. 

    Dodam że problem występuje również w innych przeglądarkach oraz na innych komputerach. Dla jasności załączam screena

    2wpsbdf.png

    Owa ikonka ładowania kręci się w nieskończoność ;)

    Licznik nowych postów tj ta czerwona liczba (nie ma na zdjęciu) która się pojawia na ikonie powiadomień - działa normalnie.

  13. Nie mogę już zedytować^^ :/ obywatel się zowie Vittorio Brumotti

       

    https://www.youtube.com/watch?v=nYey3PI3gqM

     

    Filmik widać trochę wzorowany tymi z Ashtonem choćby ta akcja z deskorolką ;) Ale jakby nie było to skill niesamowity

     

    EDIT jak tak poszukałem to się okazuje że gość też robi swoje Road Bike Party ;) I to równie dobre!

     

    https://www.youtube.com/watch?v=WhQovX1zP2E

     

    https://www.youtube.com/watch?v=BM0oQIRIyrs

×
×
  • Dodaj nową pozycję...