Skocz do zawartości

Mociumpel

Użytkownicy
  • Postów

    955
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mociumpel

  1. Za 100 zeta kupisz "cośkolwiek" bez gwarancji "superhiper" - nikt w Polsce w zasadzie nie prowadzi testów latarek rowerowych poza sklepami które sprowadzają swoje wynalazki i próbuja jakoś" upchnąć tanie świecidełka ...
    Dwa lata temu nie było ceł i VAT-u na sprowadzane z PRC światełka - obecnie dodając inflację 2-letnią, cła i VAT dobre latarki rowerowe (tj. przetestowane przez fanatyków, publikowane na forach i polecane jako mega) kosztują 200+ a nie 100 zeta jak 2-3 lata temu ...
    Do 100 zeta wybierz sobie cokolwiek https://allegro.pl/kategoria/akcesoria-oswietlenie-rowerowe-16427?price_from=75&price_to=125&supercena=1&order=dd i będziesz zadowolony ?
    Ja jestem niezmiennie zwolennikiem zwykłej latarki typu convoy z daszkiem - przykadowo zestaw kompletny od jednego dostawcy https://allegro.pl/oferta/latarka-na-rower-convoy-s2-18650-daszek-zestaw-v2-13656221988 lub https://allegro.pl/oferta/latarka-convoy-s21-sst40-2-ogniwa-uchwyt-ladowarka-13219859830 (cena podobna niemniej ta druga przydałaby sie z mocniejszymi ogniwami) plus daszek https://allegro.pl/oferta/daszek-do-convoy-s21a-lepszy-niz-kolimator-13664860179 - przy czym sa to rozwiązania sprawdzone jako uniwersalne w tym na rower - z daszkiem znacznie ogranicza oślepianie a moca bije typowo rowerowe.
    Przykładowo mocno modyfikowana S21B z daszkiem i widok ograniczenia.
     

    S21B.jpg

    Świeci.jpg

  2. Wszystkie szosy jak docisne to na dystansie 5-7 km solo po płaskim objeżdżam jak 3-latków na 3-kołowych rowerkach - i to na nietypowym składaku i mimo wagi 102 kg ... bez roweru ...
    W grupie trudniej bo nikt nie chce ze mną jeździć ? ponoć mam za grube łydy i nie pasuję do cieniasków w śliskich rajtuzkach ...
    życie ...

  3. 2 godziny temu, pietrix napisał(a):

    Za rower zapłaciłem 1000zl, w remonty i wymianę części zapłaciłem już 350zl i podejrzewam, że to nie koniec. Tragedia nie rower. Przestrzegam was ludzie nie kupujcie tego.

    W obecnych czasach w co trudno uwierzyc można uzyskać bezpłatne i naprawde trafne informacje tyczące wielu problemów - niestety wymaga to mocnego zainteresowania i znalezienia odpowiedniego forum.
    Czasem ilośc faktów boli pytajacego ale real jest taki że na rowerowych poradach w zasadzie nie ma zmyłek - przed zakupem można było zapytac i nie wlazłbys w bagno - teraz "se radź" ?
    A prawda jest taka że podstawowa prawda ulicy mówi - rower za 1000 zeta to nie ejst rower z definicji - o czym sam miałes okazje sie przkonać.
    Przyzwoity rower zaczyna sie OBECNIE od 1800 zeta plus minus bo czasem sa okazje ...
    Jeszcze 3 lata temy 800 zeta mozna było wyrywac cos co rower przypominało ale dawało radę - teraz inflacja i takie tam  - zreszta sam juz wiesz.
    Kolejny zakup skonsultuj a obecny "jowej" podaruj menelowi spod smietnika i kup nowy - nawet na raty ale droższy - taka prawda tez boli bo realnie z tym co dałes zrzucisz z kieszeni 3 tysie (1000 zeta starre barachło plus minimum 2000 zeta za podstawowy przyzwoity "rower")

  4. 2 godziny temu, gosc napisał(a):

    ..o górce było lekką, pozytywną ironią/przenośnią, ale chyba nie do końca łapiesz mój humor. ? I chodziło trasy nieasfaltowe lub itp..

    No wiesz takie rzeczy należy jakos "oznaczyć" bo może ktos nie rozumie co masz na myśli - nie siedzę w Twojej głowie i nie wiem o jakiej górce prawisz ...
    Co zaś do zrozumienia - wiesz w zasadzie jestem idiotą a swój swego rozpozna, choc niekoniecznie zrozumie - czaisz humor? - to jest ten "podkreślnik" co nie znaczy, że prawdziwy, choć kto wie bo może sie mylę ... ale jako idiota ... ? - sam widzisz można bez końca ...
    Poza tym autor pyta o cos do 4 tysi więc warto do takiej kwoty podciagnąc przykłady ...

  5. To powiem pełnym tekstem, bo trzeci raz Cie nawracam za brak uważnego czytania - zanim cokolwiek powiesz w tym "heheszki" i bezedury tyczące czegokolwiek poszerz światopogląd i rozwiń horyzonty - dystans pozwoli Ci ocenić czy pitolisz głupoty  bo nie wiesz wszystkiego o rowerach czy tez lenistwo i brak chęci poszerzania horyzontów sprawia, że piszesz głupotki, a inni w tym ja mają polewkę ...
    Konkret:
    1. tekst o gościu (z bogatą historią w tym rowerową) który jeździ po górach i wali rekordy na 12/24h tourach po dowolnie ukształtowanym terenie - https://cruzbike.com/blogs/blog/jason-perez-cycling-s-bravest-champion
    2. Film z podjazdu ze wskazaniami parametrów (moc, prędkość, ukształtowanie terenu) https://www.youtube.com/watch?v=rAqRsZ4UjOI - nie będe uświadamiał co oznaczają owe wskaźniki - wiedz jedynie że zwykły Kowalski średnio wypluwa moc ok. 150W przez kilka godzin i raczej królem gór nawet na dowolnym rowerze MTB "z resorami czy bez" nie będzie ...

    A wskazanym rowerkiem idzie trudno bo trudno ale nawet po 25% górki wjechać gdzie Kowalski juz od kilkunastu kilometrów prowadzi rower (dowolny).

    3. chyba że miałeś/aś na myśli trasy typowo "telewizorowe" (gdzie kamienie maja wielkośc TV) to bardzo ciekaw jestem zasuwania dowolna kolarzówką po tego typu trasach (choc mogę wskazac filmiki śmiałków którzy radzą sobie całkiem nieźle na przełajówkach - godne podziwu to jest).

    Poczatek miałes swojski, potem wlazłes w bagno stwierdzeniami że wiesz lepiej, teraz sie topisz bo Twoja wiedza jest żadna i jestem w stanie zagiąc Twoje dziwne "heheszki" w wdowolnym miejscu i czasie - nie kpij więc z innych bo jesli nie konkretami jak wyżej, to wykpią CIe pustym smiechem az odpadniesz od ściany - nie oceniaj póki nie wejrzysz głebiej - póki co czytasz po łebkach, ogladasz obrazki i wyciagasz bzdurne wnioski na podstawie koloru skarpetek i wystającej podkoszulki ...
    Póki co mam niezły ubaw - podciagnij sie lub po prostu zapytaj zanim nie wyleziesz jak golas na loveparade ...

     

  6. Sorry ale nie chce nic wytykać - wstawiam obrazek - w prawym dolnym rogu w zielonym kwadracie i na czerwono wybrana opcja liczby biegów.
    Podpowiem - dobrze czytaj co widzisz zanim puścisz "heheszkę" ...
    Dodatkowo - najszybszy rower świata wykorzystujący TYLKO siłę mięśni człowieka plus zdobycze techniki minimalizujące opór - https://www.welovecycling.com/pl/2016/02/12/najszybszy-rower-swiata/ - oczywiście obudowa to giga bonus ale nawet nieobudowany (https://cruzbike.com/products/v20c) z mocnym kolarzem jest na wielokilometrowych trasach SOLO szybszy od takiego samego kolarza na najlepszym torowym wynalazku - a przy tym znacznie wygodniejszym ...

    Tu..jpg

  7. 7 godzin temu, gosc napisał(a):

    Rower nawet wygląda na sensowny :-), ale do szybkiej jazdy (też jak na taki ? rower/model), to trzybiegowa piasta chyba jest "za słaba". Co prawda hamulce bębenkowe (chyba nawet na plus w takim modelu), ale można kręcić pedałami do tyłu. ? 

    > "zmiana biegów w rączce - błyskawiczna w tym na postoju jak zapomnisz się i zahamujesz przed "czerwonym" nagle"

    Tak, zaletą takiej piasty jest możliwość zmiany biegu na postoju.  Co do opon, komfort to jedno, ale węższe mogą pozwolić na szybszą jazdę. ?

    Czytaj to na co patrzysz - rower proponowany to piasta 7 biegowa plus rama na 160-170cm wzrostu, dodatkowo w kategorii "rower miejski" waga jedna z lżejszych, dodatkowo grubsze ale gładkie opony wcale nie sa wolniejsze ale na pewno "gumowa amortyzacja" zapewniłaby wygode przy pokonywaniu przeszkód - no ale to juz głębsze wyjaśnienia.
    I na boku - wbrew pozorom kolarzówka nie jest najszybszym rowerem świata ?

  8. https://www.rowerystylowe.pl/p-15347/rower-miejski-batavus-fonk-young/w-34957/red-orange-mat-n7
    ew. czarny ...
    szybki to pojęcie względne a dodatkowo wszystkomające cokolwiek szczególnie w deszczu to raczej nie "kolarzówka" tylko cokolwiek z błotnikami, z "magią światełek" działających non stop plus ramą sztywna a dajaca komfort jazdy (szeroko rozumiany) bez ogladania sie na upływ czasu - miejski przecinak? nie widze tego inaczej jak powyżej czyli w miare prosta pozycja, planetarka (zmiana biegów w rączce - błyskawiczna w tym na postoju jak zapomnisz się i zahamujesz przed "czerwonym" nagle) plus nie wąskie i nie za szerokie siodełko - jedynie zmieniłbym opony na nieco szersze dla amortyzacji - ale to po ewentualnym sprawdzeniu tego co jest w standarcie ...

  9. Nie z typem roweru jest problem tylko z ludźmi którzy je użytkują, jak i innych uczestników drogi po której sie poruszają:
    - jesli chcesz być widoczny to obwieszasz sie jak choinka w jaskrawozielone odblaski, koszulki, spodnie plus używasz mocnych lampek - to podstawa każdego rowerzysty ? jesli chce byc widoczny - na percepcje innych z tego tytułu nie masz wpływu - jak Cię "nie chce widzieć" to zobaczy dopiero na masce ...
    - dostepność jest niszowa ale pytanie do "obytych" znacznie ułatwia nabycie bądź skonstruowanie - wystarczy znać źródła zapytań - od tego są forumy.
    - bardzo długi łancuch  w niczym nie przeszkadza a jego wymiana (przynajmniej u mnie) to 10-12 tysi km - to jest czas równoległego zużywania zebatki na planetarce ...
    Niezależnie od dowlonej wady zawsze znajdzie sie sprytne jej rozwiązanie, jeśli jest sie obytym i przygotowanym - wtedy problemy nie istnieją lub są marginalizowane.
    Jedyną wadą jest realnie koszt nowego plus stopień skomplikowania zależny od stopnia wygody np. pełnego fulla - w zasadzie identyczny z dowolnym MTB na pełnym zawieszeniu - ale to normalne dla każdego rowerka.

  10. To zależy - ogólnie ze względu na skalę "produkcji" ro raczej nisza dla pasjonatów - aczkolwiek jakość wykonania i dbałośc o to co "klyjent se życzy" jest duża - wspomniany wyżej Azub to chyba najbardziej znana "masówka" i do tego z Czech - konfigurowalność jest megaróżnorodna - ale cena jest zaporowa dla kogoś kto kojarzy "robry rower" za 4-5 tysi zeta - za tyle to frameset z kołami kosztuje a gdzie hamulce napęd inne itd. ...
    Dla kogoś kto zaczyna lub szuka a chciałby pomocy to jest kilku "pomocnych" co stworzą w Polsce lub jeszcze bardziej ekonomiczne wskażą ew. pomogą sprowadzić w miarę dobry model "czegokolwiek" z europy (najczęściej Holandia), czasem da sie wyhaczyc cos na olx czy allegro, dla pozostałych co to mają "spawarke i jakis rower" pozostaje garazowa produkcja "składaków" o różnej czesto nieciekawej geometrii ale po taniości za kilkaset zeta ...
    Stąd ogólny wniosek - dla każdego zaleznie od kasy znajdzie się COŚ.
    Przykładowo moje nietuzinkowe wymagania spełnia ten https://azub.eu/360/mini/mini.html wynalazek za ok 3600 ojro ...

  11. Troche nie na temat - rower tradycyjny tworzy tzw. diament czyli rama w kształcie zespolonych 2 trójkatów - od sposobu wykorzystania jest on bardziej zwarty (rowery przełajowe, szosowe) lub rozciągnięty (bmx, trial) - system ten ma wiele zalet ale główna wytyczną jest tradycja i pewne naśladownictwo tego co wspiera UCi jako podstawe tzw. topu czyli wyścigi (szosowców czy górskich) - to ten typ roweru determinuje 95% rozumienia definicji "roweru" - wszystko inne nie wspierane kasą, marketingiem jest w zasadzie pomijalne w myśl zasady - nie mówią to nie istnieje. Ale ten świat równoległy a raczej "innych mniejszości" jest wbrew pozorom dużo bardziej różnorodny - aczkolwiek głównym i najbardziej widocznym "zaletem poziomala" w wykonaniu zbliżonym do szosowego jest ... długa prosta i wygodna kilkusetkilometrowa jazda z dużą prędkością ? co kompletnie nie wyklucza możliwości pewnego "haczenia" o  touring czy nawet średnią przełajowość ...
    Jak kto ciekawy znajdzie wiele miejsc w necie gdzie toczą sie "batalie słowne" o zasadność stosowania szosy w  akrobatyce rowerowej czy sensu jazdy składakiem w BBTour ...
    Problemem w zrozumieniu róznic jest niewielka propagacja tego typu "rowerowania" - ogólnie ktoś kto zasmakuje docenia zalety jakimi jest wygoda i mniejsza energia wkładana w jazdę - ale to najczeście stare pryki ? a nie młode byczki których to dopiero entuzjazm mógłby wspierac propagandę "lepszości" poziomali - no ale poziomale sa i będa niszowe co nie zmienia faktu że istnieja i czasem warto choćby napomknąć.
    Gdyby równać tylko jeden argument za jako wielkośc przewodnia to bez dwóch zdań tradycyjny nieobudowany szoszon nie ma szans z równorzędnym mocowo i wjeżdzonym w V20c na długich nawet mocno krętych i kilku% trasach na 200-300km - podkreslam - samotnie jadąc bo grupa to zupełnie inna liga ...
    Ale to nie prędkość stanowi istote zalet poziomali a przede wszystkim wygoda i zupełnie inna perspektywa "oglądania świata" - no ale obecnie liczy się "szybciej, wyżej, dalej" a nie inne wartości ?
    Ja to jestem po prostu wygodny i nie pretenduje do miana najszybszego choć jak trzeba to na krótko "podciagnę" ale ogólnie to ja już amator jestem z brzuchem stąd to czym jeżdzę uważam za ciekawsze i fajniejsze.
    I już na koniec - typów rowerów poziomych jest znacznie więcej niż tradycyjnych ale to nie miejsce na definicje i obrazki - ja osobiście lubię SWB 2x20" tłustych fatach, full suspension, na duralu 6061, na Nexusie 8 i Sorze 105 53/38 - i jakoś to leci ...

  12. W dniu 28.04.2023 o 22:17, BrudnyHenryk napisał(a):

    ale to nie jest rower na wyprawy. Nadaje się tylko na drogi utwardzone i nie jest dobry do przewożenia dużych bagaży.
    W czasach licealnych miałem kumpla, który spawał takie cudaki, ale to było dawno temu
     

    Akurat nie będe polemizował co do trafności wyboru poziomala do wypraw bo sam korzystam jedynie weekendoweo. Ci których znam czy też znane mi blogi temu poświęcone mówia jedno poziomal jest równie dobry na dowolna trasę co jakikolwiek inny - kwestia doboru rozmiaru kół lub sposobu podwieszania bagażu - a tego może nawet 50-60 kg wejść (lub grubo ponad 100kg w przypadku trajki) co w przypadku typowego touringa raczej nie jest normalne.
    Akurat ten z linka to "wyprawowy" menadżera Azuba od marketingu - samym soba od ponad 10 lat TYM konkretnym rowerkiem pokazuje że nie dośc że mozna to dodatkowo wygodnie i w zasadzie w dowolnym miejscu.
    Co zas do podsiodłowego czy "nachomisiowego" sposobu sterowania to bardzo osobista kwestia - ja lubie "nachomisia" ale max to 220km (jendborazowo) może na dystansie 500km wygląda to inaczej.
    Podsumowując - wskazałem wygodniejszy sposób robienia tras z BAGAŻEM - przy odpowiednim podejściu nawet miałki piach na 26/2,5" calowych kołach jest do pokonania w sposób "jezdny".
    Poza tym niektórych korzystających z tego typu rowerka znam z czasów dzisiejszych (choć na zloty juz nie mam czasu jeździć) a te "cudaki" to takie same "mięśnioloty" z wadami i zaletami jak dowolny inny rower - nie ma ideału ale fascynaci twierdza że ich wybór jest do niego najbardziej zbliżony ?
    PS - cruzbike to wyścigowy jest - podjazdy powyżej 10% to już ślizgi ? - ale ogólnie to też rower ?

  13. 7 godzin temu, MalySzaryCzlowiek napisał(a):

    Facet pyta jak serwisować rower, podaję konkretne dolegliwości jakie miał po przebiegu, który podał, a ty tu opowiadasz niepotrzebna historie z również na odwal i niezgodnie że sztuką prowadzonym serwisem

    Sorry bro ale tego typu historie świeżych "pytaczy" z absurdalnymi danymi (13 lat 2500km przebiegu) kojarza mi sie tylko z jednym - trollingiem ...
    Nie wiem jak bardzo trzeba być leworęcznym aby w takim okresie nie zrobić chocby przeglądu "optycznego" aby sprawdzic co w łańcuchu piszczy - dodatkowe wyjaśnienia pytającego poszły dopiero w drugim tekście: "że stał i w zasadzie w piwnicy i jakie interwały bo czytał".
    Ciągnąc zaś pierwszy wątek wskazałem, że nie jest istotne co "ze sztuką" sie robi - bo można jak w moim przypadku korzystać z roweru i w absurdalnym dla niektórych okresie czasu (15 tysi piasta, co dwa sezony damper i amor itd...) mieć rower równie sprawny jak sprzęt tych co macają każdy detal po każdym wyjęciu rowera z szafy ...
    Nie ideologia wprost jest istotna (czyli co jak) tylko jej wdrożenie i stosowanie w praktyce - mojemu rowerowi starcza przegląd optyczny co kilka dni i "serwis" co ważniejszych cześci co naście tysiecy km - rower działa nie skrzypi i szczególnie planetarka (nexus 8 z przebiegiem 44 tysie) powinna wg niektórych dawno leżeć na smietniku.
    Rower został tak pomyślany i wykonany (rama plus cześci) aby był pancerny i sprawiał jak najmniej kłopotów w czasie użytkowania - z perspektywy czasu wywiązuje sie z powyższego wyśmienicie. O wartościach złożenia czy nabycia nie wnikam bo zazwyczaj dobrego roweru na częściach używanych ew. "nie za dobrych" się nie robi.
    Tak więc słuszność ideologiczna w zderzeniu z praktyką użytkowania i paciorkiem codziennym nad rowerem to się troche rozjechały - przynajmniej dla mnie.
    Co zaś do pytającego - jesli ma skazę na czcie po moim tekście to Jego przepraszam a Ciebie zas prostuję - nie każdy ma modlitewne i czcigodne do roweru zajawki - ja korzystam.

  14. Temat dziwny bo przejechac przez 13 lat 2500 km to takie ... babcine jest anegdotycznie rzecz ujmując - tyle zazwyczaj robia amatorzy po bułki w 3 lata max ...
    Podpowiem że mam rower obecny 9 lat, i jako totalny choć napalony amator kolarstwa alternatywnego nalatane nieco ponad 44 tysie i ... nic w zasadzie istotnego dla działania nie było w nim wymieniane poza łańcuchem (wymieniane 3x co 15 tysi) pancerzami linek (wymiana co 10 tysi)  oponami (wymiana co 15 tysi) i pokrowcem na siodełko (pierwszy raz w zeszłym roku) a co 2-3 sezon (10-15 tysi) rozbiera się damper i amora aby nalać nowego oila i sprawdzic stan lagów ...
    Stan duralowej ramy 6061  jest idealny technicznie choć farba proszkowa zaczyna z sie kekko ścierać - ale nie do metalu - więc coraz mniej estetyczny jest 
    Acha no i serwis planetarki co 15 tysi - ale to tylko wymaczanie starego smaru i maczanie  w nowym ...
    Serwis po 2500 km? - nie wiem czy to troll temat, kpina czy poważne toto ...
    Dobre rowery po mojemu serwisuje się co 15 tysi km ...

  15. 3 godziny temu, Blaven napisał(a):

    Ile muszę wydać aby nabyć dobry rower?

    1500 zł wystarczy - jeśli rower NIE JEST użytkowany w sposób "zawadiacki" i dziennie mama zrobi 3-5km to jeśli raz w miesiącu ktokolwiek choćby TY sprawdzisz rowerowi ciśnienie w kołach i "tak ogólnie" to jest to kwota wystarczająca aby rower żył bez naprawy czegokolwiek przez 3 lata - chodzi właśnie o ten "częstszy serwis oczny i macany" - nic poza tym ...
    Dodatkowo warto pogadać z somsiadem czy jakimś serwisem jak jest kto uczynny aby mama podjechała i "zerknęli" - jeśli mama jest samodzielna to może sama doprowadzić rower do kogoś "z dwoma prawymi ręcyma" czyli do "jakiego chłopa" - nie żyje przecież na pustyni czy wyspie bezludnej ...

  16. tylko takie wynalazki https://allegro.pl/kategoria/rowery-miejskie-16482?string=damka nexus 3&plec=kobieta&rozmiar-ramy=17 cali&order=d

    z czego najbardziej neutralny kolorystycznie to ten https://allegro.pl/oferta/rower-damka-miejski-28-shimano-nexus-3-biegi-kosz-11129983481
    zmiana biegów przez kręcenie manetką (jak w motocyklu gazem - sa 3 biegi a środkowy to "normalny" - dolny.wolny, górny/szybki)- piasta jest idiotoodporna i można nawet w trakcie zwykłego pedałowania (osoba starsza nie ma tyle siły aby depnąć i zepsuć przekładnię).
    Jak napisał kolega w kwocie do 1500 zł trudno o dobry rower - wbrew temu co mówią sprzedawcy - podobnie jak seicento NIE jest dobrym samochodem (lepszy taki w deszcz niż żaden ? ) - to tylko tzw. dupowóz po bułki - rower jak wyżej to taki dupowóz właśnie. )

  17. Tu masz inne forum https://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p=273784#p273784 - łatwiej mi wskazac niż kolejny raz kleic te same smuty - latarka gotowiec i na samym dole samoróbka wersja mocno wypaśna handmade .
    Tutaj latarka do kupienia https://allegro.pl/oferta/bocialarka-convoy-s21b-1800lm-wymienne-optyki-9891909065 - z gwarancją.
    Ostatnio najmodniejszy i temat "must have" to daszek bo niestety latarka o mocy ponad 500lm POWINNA miec cos co ograniczy olśnienie/świecenie w oczy - w mieście raczej obowiązkowe chyba że dajesz jakiś tryb pozycyjny, w terenie jedziesz bez (daszek to wydruk 3D zakładany na czas jazdy w mieście) - widzisz nie tylko co pod kołem ale także gałęzie wkoło.
    Poza tematem - co roku na jesień temat jest powtarzany od co najmniej 10 lat i zawsze na dobry poczatek latarka w róznych konfiguracjach (ze wskazaniem na prosta rurkę z soczewka TIR zamiast reflektorem - ci którzy nie uwierza na poczatku przechodza kilka etapów dobierania az w końcu i tak docierają dos oczewki - kwestia szerokości wiązki).
    Dla purystów (szczególnie szosiarzy) wynalazek typu latarka z daszkiem to pozycja BEEE bo psuje linię szlachetna kolarki - no ale kto raz zobaczy w trasie 600lm świecone 6h (na jednym ogniwie) temu brzydota przestaje przeszkadzać a "chcęto" przeważa.

  18. Zaczałeś od d... strony kupując uchwyt. Podaj maks średnicę rurki jaka jestes w stanie zmieścić w uchwyt i jak bardzo jeździsz (w sensie %) po ścieżkach lesnych - jazda po mieście jest mało wymagająca po lesie "po duraku" bardzo - tam nawet 1500+ lm (tyle daje H7 w samochodzie) w ciagłym i prędkościach 25-30/h powinno być podstawą.
    No i najważniejsze - ile chcesz wydać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...